Szukaj Pokaż menu

Z cyklu: Jak to działa?

13 337  
4   31  
INSTRUKCJA OBSŁUGI ŻONY:
Informacja ogólna:
Żona - osoba przeważnie żeńskiej płci, mieszkająca razem z mężem i według pewnych danych ciągle starająca się utrudnić życie męża.

Cechy charakterystyczne:
  • częste działania chaotyczno - histeryczne;
  • reakcje łzawe mające charakter obronny albo ofensywny;
  • niemoc seksualna na widok męża.

    Wyposażenie:
    Najczęściej podczas nabycia żony, mężczyzna, w komplecie otrzymuje teściową, są przypadki, kiedy w komplecie również są dzieci. Dla wspólnego pokoju, radzimy teściową umieścić osobno, najlepiej jak najdalej...

    Użycie:
  • Mundial oczami poety

    9 248  
    2   9  
    Opowiadanie piłkarza składu podstawowego (Mundial 2002).

    Nam strzelać nie kazano - Wstąpiłem na pole
    Ogromnego boiska. Kurwa! Ja pierdolę!
    Kibiców koreańskich ciągną się szeregi
    Po trybunach wysokich, aż po same brzegi.
    Widziałem ich trenera: - przybiegł, coś powiedział,
    A później już spokojnie na swej ławce siedział.
    Sędzia gwizdnął w swój gwizdek, no i się zaczęło,
    Lecz od owego pisku wnet z nieba lunęło.
    A na mokrej murawie ciężko piłkę kopać,
    Tak aby butem czystym nie nadepnąć błota.

    PAP: Jak policja wykryła fałszywego Lenina

    9 405  
    1   11  
    Tytuł oryginalny:Oszukał policjanta, bo mówił, że nazywa się Lenin
    Przed Sądem Rejonowym w Poznaniu rozpoczął się w środę proces dziennikarza "Gazety Polskiej" i lidera Akcji Alternatywnej "Naszość" Piotra Lisiewicza. Odpowiada on za to, że podawał się policji za Lenina. Do zdarzenia doszło 7 listopada ubiegłego roku przed biurem posłanki SLD Sylwii Pusz. Członkowie "Naszości" organizowali tam happening w rocznicę rewolucji bolszewickiej. Według policji, Piotr Lisiewicz podczas legitymowania miał przedstawić się jako Włodzimierz Ilicz Lenin.
    - Umyślnie wprowadził w błąd funkcjonariusza policji co do tożsamości własnej, podając iż nazywa się Włodzimierz Ilicz Lenin, a faktycznie nazywa się Piotr Lisiewicz - brzmi sformułowany przez policję zarzut.

    Lisiewicz przyszedł na proces w czapce tzw. leninówce z czerwoną teczką i wykonywał charakterystyczny dla przemawiającego Lenina gest wyciągnięcia do góry półzgiętej ręki.

    Podczas procesu Lisiewicz powiedział, że wierzy, iż jest inkarnacją Lenina.

    Artykuł 53 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej zapewnia każdemu wolność sumienia i religii. W związku z tym mam prawo wierzyć, że jestem inkarnacją Włodzimierza Lenina. W tym twierdzeniu mogły mnie utwierdzić liczne wypowiedzi polskich polityków, mówiących kiedyś, że Towarzysz Lenin jest wiecznie żywy - wyjaśniał przed sądem Piotr Lisiewicz.

    Prócz Piotra Lisiewicza przed sądem stanęło 12 członków Akcji Alternatywnej "Naszość". Zarzuca się im nieopuszczenie miejsca zbiegowiska.

    Piotrowi Lisiewiczowi za wprowadzenie w błąd policji w myśl kodeksu wykroczeń grozi kara grzywny. Najwyższa grzywna przewidywana przez polskie prawo wynosi 5 tys. zł.

    Pozostałym grozi kara aresztu albo grzywny. (and)

    1
    Udostępnij na Facebooku
    Następny
    Przejdź do artykułu Mundial oczami poety
    Podobne artykuły
    Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
    Przejdź do artykułu Hip, hip, hurra! Wygraliśmy!
    Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
    Przejdź do artykułu Mundial 2002: Analizy porażki
    Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
    Przejdź do artykułu Zza Kulis Mistrzostw Świata
    Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
    Przejdź do artykułu Sfiksowałyście, boście dawno chłopa nie miały!
    Przejdź do artykułu Dziękujemy! Dziękujemy! Dziękujemy!

    Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

    Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą