Fragment listu dziewczyny (Rosjanki, która wyszła za Niemca), z Niemiec do koleżanki w Rosji. Równie dobrze mógłby być wysłany do Polski, pointa zostaje ta sama.Interpunkcja, ortografia i inne komentarze autorki listu zostały niezmienione i, mam nadzieję, nie bardzo zepsute przez tłumaczenie. Oddajmy jej głos.
... idę sobie na zakupy, patrzę: na poboczu drogi leży jeżyk. Nie zwinięty w kłębek, аle na wznak, łapkami do góry. Ryjek cały we krwi: pewnie uderzony przez samochód. Tu na przedmieściach często się zdarza potrącić zwierza. Jeże, lisy, żmije... czasem i jeleń się trafi.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą