Ilustrator Christoph Niemann stworzył świąteczny post z czegoś, co wydaje się być zwykłym ciastem. Mnóstwo w nim fantazji, posypki i innych ciekawostek o tworzeniu, które znalazły sobie miejsce w jego blogu.
Na początku stworzyłem niebiosa i ziemię. Ziemia była bez kształtu i bez formy.
Więc jedno z dzieci dodało posypki.
I ja rzekłem: "Nie posypujcie na razie!" I rozdzieliłem posypkę od masy.
Świat jest płaski.
Więc stworzyłem Włochy.
I Alpy.
Stworzyłem renifera. Potem człowieka i okapi.
I podzieliłem ludzi na klasę ekonomiczną i biznes klasę (pierwszą klasę).
I stworzyłem piękną siatkę. Ale użyłem za mało mąki. Dlatego też stworzyłem West Village.
Stworzyłem obierzynki z ołówków.
Stworzyłem półkę na książki IKEA.
Do której to zapomniałem stworzyć właściwą instrukcję montażową.
Ulokowałem moje aktywa w akcjach, papierach wartościowych i posypce.
Stworzyłem zażenowanie.
Stworzyłem pastę do zębów. Potem stworzyłem ekstra substancję wybielającą.
Stworzyłem gorący grog.
Stworzyłem wieczność.
Stworzyłem lenistwo.
Stworzyłem gniew.
Stworzyłem dumę. Stworzyłem zazdrość.
Ale stworzyłem także przebaczenie.
I dobre nowiny. WYPRZEDAŻ
I Szczęśliwy Nowy Rok.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą