Polska to nie Ameryka, choć była już prawie drugą Japonią, i telemarketerzy taka plagą nie są jak za oceanem. Ale nie bój, nie bój, już wkrótce zaczną do ciebie wydzwaniać ci pracowici i nieugięci panowie i panie, i będą na chama próbować ci wcisnąć ubezpieczenie, wycieczkę, taczkę i konto bankowe. Joe Monster, już dziś daje ci rady jak się z nimi rozprawić w mniej niż minutę.
1.Jeśli chcą wam udzielić pożyczki, powiedzcie, że właśnie ogłosiliście bankructwo i przyda się parę groszy.
2. Jeśli na dzień dobry pytają się „Jak się Pan / Pani dzisiaj miewa?” – opowiedzcie o chorym kocie, zepsutej pralce, złamanym paznokciu, problemach z erekcją itd.
3. Jak telemarketer się przedstawi, poproście o przeliterowanie imienia, nazwiska i nazwy firmy. Zapytajcie, gdzie się mieści, ile zatrudnia osób, jaki mają kolor ścian, jaki system operacyjny na kompach itd.
4. To działa tylko dla przeciwnych płci: Jak telemarketer(ka) się przedstawi, odczekajcie chwilę i zapytajcie „A co Pan / Pani ma na sobie?”
5. Zakrzyknijcie ochoczo: “Roman!!! Wiem, że to ty, no nie zgrywaj się. Dobra dobra, ty stary koźle”
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą