Paryskie Muzeum Orsay słynie z niezwykle cennych eksponatów i zbiorów obrazów, w tym Moneta, Gauguina czy van Gogha. Nie można się więc dziwić, że fundacje często czynią starania, by z tamtejszą sztuką zapoznali się również najbiedniejsi. Ci, których normalnie nie byłoby na to stać. Niestety, takiej wizyty nie będą miło wspominać członkowie jednej z ubogich francuskich rodzin zaproszeni do muzeum. W trakcie zwiedzania ochroniarze poprosili ich na bok i powiedzieli, że muszą opuścić obiekt, ponieważ... śmierdzą. Wydarzenie nagłośniły zachodnie media i pewnie teraz nikt nie zapomni o prysznicu przed wizytą w Orsay!
 

 

 

Gorzej, gdy się nie ma pieniędzy na zwiedzanie i jest się akurat pijanym. A to właśnie przytrafiło się 22-letniemu Gruzinowi, którzy chciał zaoszczędzić równowartość jednej polskiej złotówki, którą miałby wydać na wizytę w zoo. Postanowił więc przeskoczyć przez płot, ale dopiero po fakcie zdał sobie sprawę z tego, że znalazł się na... wybiegu dla tygrysów. Te musiały być zapewne zaskoczone faktem, że śniadanie samo do nich przyszło, ale nie dziwiły się długo, tylko wzięły się za konsumpcję. Młodzian zostało co prawda trochę nadgryziony, ale przed śmiercią uratowali go pracownicy zoo.
 

 

 

Co tam jednak tygrysy w obliczu rozstania. Przed sądem w Łowiczu zakończył się proces z pozwu 28-letniego policjanta przeciwko jego byłej 20-letniej dziewczynie. Mężczyzna chciał zwrotu ponad 18 tys., które dał kobiecie m.in. na... przedłużanie włosów i powiększenie biustu. Przegrał, bo sąd nakazał oddanie tylko 1,8 tys. zł i nakazał mu opłacenie kosztów sądowych w wysokości 2 tys zł. Mundurowy po prostu mógł nie lokować pieniędzy w tak niepewną inwestycję.

 

 

 

Panowie co prawda muszą uważać z pieniędzmi, ale w ubiegłym tygodniu stracili też asa w rękawie jeśli chodzi o namawianie partnerek do kopulacji. Otóż naukowcy na łamach "New England Journal of Medicine" ogłosili, że podczas seksu wcale nie spala się tyle kalorii, ile wcześniej uważano. Według nich może to być zaledwie 21, a nie 300 kalorii. I jak teraz namawiać panie do seksu? 

 

 

 

Nic więc dziwnego, że panowie coraz częściej dopuszczają się desperackich czynów. Takich choćby jak nieudolny Robert B., który próbował obrabować stację benzynową w niemieckim Oldenburgu. Nie dość, że mu się nie udało, to jeszcze został obezwładniony i ujęty przez sprzedawcę. Wtedy rabuś zaczął... płakać. Prosił, by sprzedawca go puścił, bo ma żonę i dziecko na utrzymaniu. Dopiero później wyszło na jaw, że wszystko zmyślił, a dzięki pieniądzom z katastrofalnie przeprowadzonego napadu miał kupić sobie narkotyki.

 

 

Ale co ma mówić mąż 30-letniej Janae Colvard z Arizony, która zgłosiła się do szpitala z bólem nerek. Dopiero tam dowiedziała się, że jest... w dziewiątym miesiącu ciąży i niedługo będzie rodzić. Wszystko przebiegło bez komplikacji i niewiasta wydała na świat zdrową dziewczynkę. Miejmy nadzieję, że przy następnym dziecku szybciej się zorientuje. Jak by nie patrzeć, z zawodu jest pielęgniarką...
 

 

 

A skoro już jesteśmy przy macierzyństwie... A właściwie podwójnym tacierzyństwie... Nieważne. W każdym razie Elton John, który razem z mężem został niedawno tatą drugiego dziecka, powiedział w wywiadzie, że chciał mu dać imię na cześć... psa. Bobas miał być więc Josephem, ale ojcowie ostatecznie uznali, że bardziej będzie mu pasować imię Elijah. Gdyby jednak para zdecydowała się w przyszłości mieć jeszcze więcej dzieci, wypada mieć nadzieję, że nie mają rybek albo krów o dziwnych imionach.