Drogi Marku,
Odkąd zmusiłem swoją córkę, aby zerwała Wasze zaręczyny, nie przespałem spokojnie ani jednej nocy. Czy zdołasz mi wybaczyć i zapomnieć o tym?
Zdecydowanie za bardzo czepiałem się o Twojego irokeza, o tatuaże i o kolczyk w nosie. Zdałem też sobie sprawę, że motocykle wcale nie są aż tak niebezpieczne, a moja reakcja na wiadomość, że nigdy dotąd nie pracowałeś, była znacznie przesadzona. Jestem też przekonany, że mnóstwo innych miłych i sympatycznych ludzi mieszka pod mostem.
Jak Ci wiadomo, moja córka ma siedemnaście lat i chce wyjść za Ciebie zamiast skorzystać ze stypendium, które proponuje jej Harvard. Ale przecież nie całą wiedzę o życiu czerpiemy z książek! Czasem zapominam, jak bardzo jestem staroświecki.
Pomyliłem się. Postąpiłem bardzo głupio. Ale wrócił mi zdrowy rozsądek i w pełni błogosławię Twój związek z moją córką.
Serdecznie pozdrawiam,
Twój przyszły teść
P.S. Gratuluję szóstki w Lotto.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą