Odkrycie pomarańczowego grzybka działającego na kobiety lepiej niż najlepszy ogier opisano w Międzynarodowym Dzienniku Medycznych Grzybów w 2001 roku. Kobieta, powąchawszy go, doznała niespodziewanego orgazmu. Zaintrygowana para postanowiła udać się na wyspę i sprawdzić, czy na innych ludzi działa tak samo - w imię nauki oczywiście!

#2.

Zapach nienazwanych jeszcze okazów z rodziny sromotnikowych - mimo że nie najprzyjemniejszy - okazał się silnym afrodyzjakiem. Badanie przeprowadzono na ochotnikach, którym podstawiono grzyb pod nos, poproszono o głęboki wdech, a następnie opisano poziom ich podniecenia. Według opisu z Dziennika, kobiety doświadczały silnej reakcji, a blisko połowa mogła cieszyć się spontanicznym orgazmem. Wszyscy mężczyźni zgodnie stwierdzili natomiast, że grzyb zwyczajnie śmierdzi.

#3.

Grzyby nie są łatwo dostępne - rozwijają się przy kilkusetletnich strumieniach lawy. Para opisała ponadto morfologię i skład chemiczny odkrytego przez siebie okazu:

Obecność związków chemicznych podobnych do hormonów (...), które mogą mieć wspólne właściwości z neuroprzekaźnikami uwalnianymi podczas stosunków seksualnych.