#1.

W Japonii walentynki są głównie dla kobiet – właśnie w tym dniu mogą one bezkarnie dawać prezenty mężczyznom oraz wyznać im swoje uczucia, jeśli obiekt ich westchnień nie chce zrobić pierwszego kroku.

#2.

Mięso i ryby są tutaj o wiele tańsze, niż owoce. Cena kiści bananów może wynosić nawet pięć dolarów, a wielka dynia to wydatek nawet dwustu.

#3.

Zakup prasy lub filmów o tematyce hentai nie stanowi żadnego problemu. Nawet w sklepie spożywczym znajdzie się półeczka z towarem pierwszej potrzeby. W księgarniach ten rodzaj towaru może stanowić jedną trzecią całego asortymentu.

#4.

Sprzedaż hentai nie jest ograniczona, mogą to kupować nawet dzieci.

#5.

Nieskrępowane czytanie/przeglądanie takiej treści, np. w metrze nikogo tutaj nie dziwi.

#6.

W systemie japońskiego transportu publicznego funkcjonują wagony przeznaczone tylko dla kobiet. Dzięki temu w godzinach szczytu pasażerki nie muszą się obawiać obmacywania ze strony pasażerów płci męskiej.

#7.

Liczba gwałtów notowanych w Japonii jest o około osiem razy mniejsza, niż w Rosji i stanowi tym samym jeden z najniższych wskaźników na świecie.

#8.

Nawet do jednej trzeciej wszystkich ślubów jest tutaj zawieranych dzięki tradycyjnemu omiai. Ponieważ wielu mieszkańców Japonii nie potrafi znaleźć sobie partnera, często ich rodzice lub nawet szefowie z pracy podejmują się próby ich wyswatania. Może się to odbyć np. tak: jedna strona przychodzi do drugiej z teczką kandydata do ożenku, w której znajdują się podstawowe informacje o tej osobie oraz jej zdjęcia. Jeśli zawartość teczki się spodoba, w kawiarni organizuje się spotkanie, na które przychodzą rodzice obu stron, swat (jeśli nie byli nim rodzice) oraz sami zainteresowani. Młodych zostawia się na chwilę, by mogli pogadać sam na sam, a potem pyta się ich o decyzję. Jeśli młodzi się zgadzają, to praktycznie z miejsca ruszają przygotowania do ślubu, a zatrzymanie tej machiny nie jest już takie łatwe.

#9.

Zimą, w miastach północnej Japonii podgrzewa się chodniki i jezdnie, by uniknąć ich oblodzeniu.

#10.

O ile ulice się podgrzewa, to domy już nie. Ocieplenie swojego domostwa to zadanie każdego mieszkańca.

#11.

Symbolem Bożego Narodzenia nie jest tutaj Święty Mikołaj, ale pułkownik Sanders i jego sieciówki KFC. Japończycy uwielbiają odwiedzać wtedy te restauracje i wspólnie spożywać smażone kurczaki.

#12.

Japoński bałwan ze śniegu zmontowany jest tylko z dwóch kul, a nie z trzech.

#13.

Chociaż Japonia nie jest przesadnie wielkim krajem, to w kategorii „wielkość” ma sporo do powiedzenia. Cztery z dziesięciu największych kolejek górskich znajdziecie właśnie w Japonii. Największy park rozrywki – Disney Sea też tutaj jest. Oprócz tego mają największe krzyżowanie, największy hub kolejowy i najlepiej rozbudowany system metra (Tokio).

#14.

Dla Japończyków bardzo ważne jest „zachowanie twarzy”, a zasada ta obowiązuje nie tylko w życiu osobistym, ale nawet na najwyższych politycznych szczeblach. Premier Yukio Hatoyama podał się do dymisji po ośmiu miesiącach rządów. Powodem decyzji było niespełnienie obietnic wyborczych dotyczących likwidacji lub przeniesienia amerykańskiej bazy wojskowej na wyspie Okinawa, a także zobowiązań dotyczących poprawy sytuacji gospodarczej kraju.

#15.

W japońskim jest słówko oznaczające „spalenie się w pracy”. Corocznie nawet 10 tysięcy pracowników umiera tutaj od przepracowania.

#16.

Konduktorzy w japońskich pociągach kłaniają się i witają pasażerów zaraz po wejściu do wagonu. Dopiero potem mogą przystąpić do sprawdzania biletów.

#17.

Japończycy uwielbiają rozmawiać o jedzeniu. W czasie kolacji przynajmniej trzy razy trzeba powiedzieć jak bardzo im smakuje danie, gdyż w przeciwnym razie zostanie się uznanym za ignoranta. Powtórzenia są miłe sercu każdego Japończyka.

#18.

Wszystkie japońskie telefony podłączone są do systemu ostrzegania. W razie nadchodzącego kataklizmu każdy mieszkaniec usłyszy syrenę i komunikat o tym, co się wydarzyło i jak należy się zachować.

#19.

W Japonii nie ma pojęcia szabrownictwa. Puste domy mogą tutaj stać latami i nikt ich nie ograbi.

#20.

W języku japońskim istnieje dźwięk naśladujący odgłos oddzielania tkanki od kości.