7 ciekawostek o Elvisie - jedynym prawdziwym królu rock’n’rolla

Medycyna w latach 70. znajdowała się w zupełnie innym punkcie niż teraz, lekarze - to akurat nie do końca się zmieniło - przepisywali leki jak cukierki, zwłaszcza sławnym i bogatym. Przez zaledwie osiem miesięcy, w roku śmierci Elvisa, lekarz przepisał mu ponad 10 000 dawek leków nasennych, amfetaminy i substancji narkotycznych. Nic dziwnego, że zaledwie 42-letni, ale skrajnie wyniszczony organizm muzyka odmówił współpracy.

#2.

https://www.youtube.com/watch?v=0dVy1f8yx-I

Nikt tak nie zniechęci cię do jakiegokolwiek przedmiotu, jak jego nauczyciel (są rzecz jasna wyjątki, ale raczej nikt nie zapałał miłością do czytania pod wpływem zachwytów polonistki nad opisami przyrody w „Nad Niemnem”)… Elvis Presley się nie przejmował. Fakt, że w ósmej klasie Humes High School nie zaliczył muzyki, wcale nie przeszkodził mu w zostaniu jedną z najpopularniejszych muzycznych ikon wszech czasów.

#3.

https://www.youtube.com/watch?v=yBY17ni7Unk

Znajomi także wspierali początki kariery przyszłej gwiazdy. Uprzejmi doradzali, by Presley poprzestał na prowadzeniu ciężarówki, bo „nie ma cholernej szansy, by został piosenkarzem”. Taa, inni zawsze wiedzą lepiej. Aczkolwiek fakt jest faktem, że Elvis nie napisał żadnej ze swoich piosenek. Był genialnym wykonawcą i doskonałym showmanem - to wystarczyło do absolutnie rekordowej kariery.

#4.

https://www.youtube.com/watch?v=AG9ph9xkOrw

Za czasów dyrektorowania J. Edgara Hoovera FBI zajmowało się bardzo dziwnymi sprawami - między innymi uznano, że Elvis Presley stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych. A z jakiegoż to powodu, zapytałby ktoś. A z takiego, że… Presley wzbudzał niezdrowe podniecenie wśród amerykańskich nastolatek i nastolatków. W FBI poważnie twierdzono, że każdy ruch i gest muzyka obliczane są na rozbudzanie seksualnych żądz wśród młodzieży.

#5.

https://www.youtube.com/watch?v=JRpVBTVlQSI

Przyjaźń na szczycie? Gwiazdy muzyki często nie przepadają za sobą, zazdroszcząc sobie nawzajem sukcesów. Relacja Elvisa Presleya i Johna Lennona też nie należała do najprostszych. Jeden z czwórki Beatlesów, zadeklarowany pacyfista, podziwiał Presleya i starał się naśladować go niemal na każdym kroku. Z kolei Elvis… deklarował, że najchętniej stłukłby Lennona, nie mogąc - jak to rozkochany w wojnie Amerykanin - znieść jego poglądów.

#6.

https://www.youtube.com/watch?v=hUlYONgjaoU

W swojej karierze Presley zarobił tyle, że wystarczyłoby mu na długą emeryturę (na której - według niektórych - od czterdziestu lat doskonale się bawi). Za życia nigdy nie oszczędzał - często zdarzało mu się wynajmować w środku nocy kina i oglądać z przyjaciółmi ulubiony film Elvisa - „Monty Python i święty Graal”. Królowi nie brakowało hojności - któregoś razu podarował swojemu szoferowi limuzynę.

#7.

https://www.youtube.com/watch?v=eaMN2Euo3Rk

Jeden z najbardziej pamiętnych występów Elvisa miał miejsce w 1969 roku w hotelu International w Las Vegas, a tamtejsze wykonanie utworu „Are you lonesome tonight?” przeszło do historii. Presley nie był w stanie dokończyć (a nawet - w gruncie rzeczy - porządnie zacząć) piosenki, bo… zanosił się histerycznym śmiechem. Wersji wyjaśniających, co tak rozbawiło króla rock’n’rolla jest wiele - począwszy od łysego mężczyzny na widowni, który w kluczowym momencie miał zdjąć tupecik (are you baldhead tonight?), po wyjącą wniebogłosy chórzystkę Cissy Houston (tak się składa, że matkę Whitney). Zresztą posłuchajcie sami!

Źródła: 1, 2, 3