10 dziwacznych rzeczy, które warto wiedzieć o ludzkim ciele

Mówią, że nic nie dzieje się bez przyczyny i wszystko jest po coś. Cóż, jeśli tak, to sporo w naszych ciałach rzeczy, bez których moglibyśmy się z łatwością obejść. Żołądek - można wyciąć, śledziona - zbytek. Trzy czwarte wątroby również spokojnie można sobie odpuścić, podobnie jak 80% jelit. Jedna nerka i jedno płuco również można byłoby pominąć. I bez tych wszystkich organów człowiek byłby może nie całkiem zdrowy, ale zupełnie żywy.

#2.

Człowiek w ciągu całego swojego życia produkuje niezliczone ilości śliny. Właściwie to nieprawda, owe ilości udało się zliczyć - w jednostkach może niezbyt standardowych, ale z pewnością obrazowych. Ustalono, że przeciętnie ludzki organizm jest w stanie wytworzyć nawet… 2 baseny śliny. Za to stopy człowieka wyposażone są w dobre 500 tys. gruczołów potowych i są w stanie wyemitować - w „sprzyjających” okolicznościach - do dwóch szklanek potu na dzień.

#3.

Kwasy znajdujące się w żołądku człowieka są tak silne, że bez większego trudu poradziłyby sobie z upłynnieniem choćby i żyletki. Ponieważ życie to nie „Góra Dantego”, potrzebny był jakiś uzasadniony powód, dla którego ta wściekle żrąca ciecz nie szuka ujścia na zewnątrz, samemu torując sobie drogę. Powodem tym jest błona śluzowa z ochronną powłoką regularnie się odnawiającą. To one sprawiają, że to, co dzieje się w żołądku, cóż… zostaje w żołądku.

#4.

Czym się różni kaszlnięcie od kichnięcia? Różnic generalnie jest sporo, jednak rzadko kiedy dwa te umiarkowanie przyjemne zjawiska analizuje się pod kątem prędkości. A szkoda, bo różnica jest znaczna. Podczas kaszlu wydmuchiwane powietrze osiąga prędkość w sumie nie za dużą - do ok. 100 km/h. Co innego podczas kichnięcia. Przeciętny wynik to ok. 160 km/h, natomiast rekordziści odnotowani w Księdze Guinnessa zdołali dokichać się nawet 500 km/h.

#5.

Pierwszy ząb wyhodowałeś około 6 miesiąca, a mama była taka dumna, że chwaliła się tobą przed sąsiadkami? Może będzie to rozczarowaniem, jednak nie było to żadne osiągnięcie. Zęby noworodka faktycznie zaczynają rosnąć, jednak na dobre 6 miesięcy przed porodem. Zwykle pozostają schowane przez długi czas, jednak w 1 na 2 tys. przypadków ząb, ekhm, wychodzi przed dzieckiem.

#6.

O czym śnią kobiety podczas pierwszego trymestru ciąży? Cóż, to z pewnością zależy od kobiety - jedne o wodzie z ogórków, inne o tym, by dziecko nie okazało się czarne. Statystyki natomiast wykazały, że najczęstszym tematem snów „nowo ciężarnych” kobiet są… żaby, robactwo i rośliny doniczkowe. Dlaczego taki akurat zestaw? Tego nauka nie wyjaśniła… ale to nie jedyna rzecz w przypadku kobiet, której nie umie wytłumaczyć nauka. Tak czy inaczej u podstaw całej zabawy znajdują się najprawdopodobniej zmiany hormonalne.

#7.

Im niższa temperatura powietrza w pomieszczeniu w którym śpimy, tym większe szanse na to, że przyśni nam się koszmar. Niestety badania nie sprawdzały zależności w przypadku konkretnej tematyki snów - na przykład o odmrożeniach. Im goręcej w sypialni, tym lepsze sny - choć to zapewne można różnie interpretować. Niemniej jednak faktem jest, że w chłodniejszych pomieszczeniach śpi się lepiej (patrz: prosektorium).

#8.

Niektórzy twierdzą, że przeżywają „doświadczenia pozacielesne”, które pozwalają im dosłownie spojrzeć na siebie z zewnątrz. Ci, którzy zdolności paranormalnych nie posiadają, również mogą doznać tego zjawiska - jednak tylko raz w życiu. Głowa człowieka zachowuje świadomość jeszcze przez 15-20 sekund po odcięciu, co oznacza, że turlając się po podłodze można jeszcze spróbować rzucić okiem na resztę swoich zwłok.

#9.

Skoro już mowa o różnych karkołomnych (ekhm!) eksperymentach, to czy ktoś zastanawiał się kiedyś, z jaką siłą pompuje krew ludzkie serce? A z taką, że gdyby wbić w nie np. długopis (żadna tam sugestia, skąd…), to strużka krwi mogłaby wystrzelić w powietrze na wysokość aż 30 stóp. To nieco ponad 9 metrów - w zupełności wystarczająco, żeby upieprzyć np. sufit.

#10.

Czy prawo- bądź leworęczność mają jakikolwiek związek z oczekiwaną długością życia? I tak, i nie. Pewne badania twierdziły, że leworęczni żyją statystycznie o 9 lat krócej niż osoby posługujące się przeważnie prawą ręką. Nie wynika to jednak z biologii, a z „prawa większości”. Ponieważ większość ludzkości jest praworęczna, to z myślą o nich projektowane są niemal wszystkie urządzenia i maszyny. Co prowadzi z kolei do większego ryzyka wypadku w przypadku obsługi przez osoby leworęczne. Tak drastyczne wyniki badań ostatecznie obalono, jednak… niesmak pozostał.

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5