Pamiętasz liceum? A ten dzień, który okazał się tym najśmieszniejszym? Ech to były czasy... Teraz możesz tam wrócić ewentualnie z drugiej strony barykady, ale żeby zabłysnąć jako nowa gwiazda musiałbyś przebić hasła tych nauczycieli... Dałbyś radę?Miejsce: pewne śląskie liceum
Występują: Prof B. - najlepsza pani od historii, jaką ziemia po sobie miała zaszczyt nosić i inni
Wielka księga mądrości zebrana dzięki hartowi ducha pani B. - Zenek, ja przez ciebie do psychoanalityka trafię.
- Jestem żywym wcieleniem wdzięku księżnej Diany, mam dobroć Matki Teresy z Kalkuty i uduchowieniem Faustyny Kowalskiej.
- Cicho wampiry, czemu gadacie.
- Ja działam na uczniów jak Zbigniew Nowak. - prof. B. czyli "Ręce które leczą" lepiej.
- Nie ziewaj mi tu na lekcji, bo widzę co jadłeś na śniadanie. Jajecznicę, prawda?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą