Usiądź wygodnie i wyobraź sobie, że mieszkasz w pięknej, malowniczej okolicy...
Siedzisz sobie w swoim pięknym domku, przy komputerze ustawionym przy oknie i przeglądasz spokojnie Joe Monstera, w przerwach podziwiając krajobraz (ale nie na tapecie, tylko taki prawdziwy "zaokienny") i nagle, podczas sprawdzania kto tam coś ci odpisał na forum, gaśnie światło...
Sprawdzasz bezpieczniki - są O.K., czyli elektrownia...
Może by zadzwonić i zapytać kiedy naprawią?
Okazuje się, że stacjonarny nie działa, a komórka rozładowana... Przypominasz sobie, że ostatnie 3 rachunki za prąd i telefon nie zostały opłacone. Już wiesz, że załatwienie ponownego włączenia prądu i linii telefonicznej zajmie ci z miesiąc...
Zaczynasz czuć się nieswojo. Atmosfera powoli wypełnia się grozą, zaczynasz słyszeć jakieś dziwne odgłosy. W domu jesteś tylko ty, pozostali domownicy wyjechali na kilka dni jedynym samochodem, do najbliższego sąsiada kilka kilometrów... Wychodzisz przed dom...
I tu mamy pytanie!
Co zrobisz gdy po wyjściu zobaczysz przed domem coś takiego:
Internet 29 km
Co zrobisz?
A) Zaczynasz ryczeć jak "z bólu ranny łoś",
B) Wyciągasz gitarę i sobie na niej grasz,
C) Zaczynasz biec, aby zdążyć przez las przed zmrokiem, 29 km to nie tak daleko, biegało się więcej żeby sprawdzić e-maila...
D) Coś innego (napisz co)
Tak, wiemy, że wśród czytelników JM nie ma ani jednego internetoholika ale odpowiedz tak czysto hipotetycznie... ;)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą