Podobno występujące w ostatnich dniach w Polsce mrozy to nic w porównaniu z tym, co będzie w przyszłym tygodniu. Będzie więc warto skorzystać z doświadczeń mieszkańców obszarów gdzie takie mrozy to normalka...
To takie banalne powiedzieć nie chce mi się i nie mogę i już. Mniej banalne jest uzasadnienie: Dlaczego? Każdy powód jest dobry! Poniżej kilka najbardziej odjechanych powodów.- Nie mogę iść, bo jest mgła.
- Nie mogę iść, bo pada.
- Nie mogę iść, bo jest wiatr.
- Nie mogę iść, bo byłem tam wczoraj.
- Nie mogę iść, bo za trzy dni jest wolne.
- Nie mogę iść, bo mi się nie chce.
Nasze radiowe archiwum pęcznieje od spraw dziwnych, niezwykłych i wręcz nieprawdopodobnych. Najdziwniejsze jednak, że wszystkie one są prawdziwe i zdarzyły się na ziemi. Tej ziemi...Droga Redakcjo! - alarmuje nas pani Anna D. z Piotrkowa. - Mój mąż w stanie ciężkiego upojenia alkoholowego oświadczył nagle, że właśnie wynalazł ogień. Po dwóch następnych kieliszkach wynalazł koło. Czy to jest groźne???
- Ależ skąd, droga pani. Na razie wszystko zgadza się z chronologią dziejów. Idąc tym tropem, po następnej ćwiartce powinien wynaleźć pieniądze, no a wtedy nie będziemy już musieli pani doradzać, prawda?
* * *
Imigrant z Rosji Paweł B. na siłę się europeizuje. Pracuje właśnie nad nową wersją tradycyjnych rosyjskich legend i prosi nas o radę, jak je napisać w sposób najbardziej poprawny politycznie.
* * *
- I na jaką cholerę nam wybory?! - grzmi pan Waldemar z Koszalina. - Przecież i tak wybieramy coraz większych idiotów!
- Panie Waldku! Na tym właśnie polega wolność i demokracja, że każdy ma prawo się mylić, a wybory są po to, by raz na jakiś czas mógł z tego prawa skorzystać...
* * *
Panu Andrzejowi R. z Pułtuska nie potrafimy nic doradzić w sprawie urody jego narzeczonej, z której podobno śmieje się pół miasta (Ćwierćtusk), ponieważ nie załączył fotografii. Jednak opisany przez pana przypadek rzeczywiście jest niezwykle interesujący.
Szczury zjadły paszport pańskiej narzeczonej pozostawiając nietkniętą fotografię, no no...
* * *
Oświadczamy stanowczo, że listów naszego stałego słuchacza ukrywającego się pod ksywką zaczynającą się na "O" nie będziemy publikować ze względu na zawarte w nich treści wulgarne.
Nie będziemy też rozstrzygać jego problemów erotycznych, o których pisał nam pytając, co to jest "ociupinka w ociupinkę"...
* * *
Pan Ludwik D. z Ministerstw... no nie, bez jaj... no, nieważne, w każdym razie donosi nam o niebywałym sukcesie policji w zwalczaniu patologii.
Wczoraj np. została wreszcie aresztowana grupa bandytów - odwrotowców. Przez ostatnie kilka miesięcy dopuszczali się oni ochrony obywateli, zwracali właścicielom stracone przez nich rzeczy i żyli za 1200 zł przez miesiąc...
* * *
Z ZOO w Oliwie uciekło stado pingwinów Adeli, o czym informuje nas dyrektor tej placówki Michał T., który jednocześnie prosi o zachowanie szczególnej ostrożności.
- Dziękujemy , panie Dyrektorze, za ostrzeżenie i cenne rady. Miał pan rację, niewielu z naszych słuchaczy wie, że pingwiny nie są jadalne inaczej jak po upieczeniu w temperaturze 180 stopni...
* * *
Nasza ulubiona słuchaczka, pani Kasia, znana szerzej jako The Heartbreaker, zaskoczyła nas prośbą o interpretację słów wicemarszałka Leppera, których ten użył publicznie a mianowicie, że będzie "paluszkiem w rządzie". - Co pan, za przeproszeniem , marszałek myślał mówiąc te słowa? - docieka nasza słuchaczka.
- Droga pani Kasiu! To co pan, za przeproszeniem, marszałek myśli, nie nadaje się do publicznego rozważania, to jedno...
Zaś dwa to fakt, że Kaczyńscy starają się ująć władzę silną i z tego co wiemy - kompletną ręką. Po co im więc dodatkowy paluszek? Trudno orzec, lecz sądzimy, że więcej w tej sprawie miałby do powiedzenia proktolog...
* * *
- Co kupić na 27. urodziny naszemu firmowemu programiście? - pyta pani Wiesława C. z Warszawy. - Jest doskonałym fachowcem i świetnym kolegą.
- Pani Wiesławo, nic. Jeśli to programista z prawdziwego zdarzenia, to nie obchodzi 27. urodzin. Tacy uznają jedynie 4., 8., 16., 32., 64., a jak nie piją, nie palą i się nie łajdaczą, to i 128. rocznicę urodzin...
* * *
- Wygrałam milion w Totka!! - dzieli się z nami swoją radością pani Marzena B. z Kobylnicy. Teraz mam kłopot, bo nie wiem na co wydać. Doradźcie, jakie autko kupić - prosi.
- Pani Marzenko, gratulujemy! Co zaś do autka, to proponujemy coś z niemieckiego importu. Milion to w końcu duża suma, może nawet na remont starczy...
* * *
Napisał do nas pan Antoni Z. z Poręby.
Jest przerażony zaobserwowanymi zmianami w zachowaniu policji pod kierunkiem nowego ministra. Ostatnio nasz słuchacz zgłosił na policję kradzież roweru. Policjant szczegółowo wypytał o pojazd i stwierdziwszy, że nie posiadał on ręcznego hamulca, świateł odblaskowych i dzwonka wypisał naszemu słuchaczowi mandat na 200 PLN...
* * *
Podobno w ramach oszczędności NFZ zaleca lekarzom, by nie wypisywali pacjentom cierpiącym na bezsenność żadnych farmaceutyków. Wręcza się im natomiast skserowany program z zaznaczonymi godzinami transmisji obrad sejmu.
Ponoć nie zdarzył się jeszcze przypadek, by ktoś licząc przed snem posłów doszedł do 30...
* * *
Na Bugu we Włodawie przybyło trzy...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą