Wesołe życie telefonicznego ankietera II
Szukasz ciekawej pracy? Chcesz codziennie poznawać wielu nowych i dziwnych ludzi? Masz mocne nerwy? Zatrudnij się tako telefoniczny ankieter!
Ankieter: - Dzień dobry, ja nazywam się...
Respondentka: - Spokój chuliganko!!!
* * *
Ankieterka: - Dzień dobry, ja nazywam się XXX i dzwonię z Ośrodka...
Respondentka: - Jak się pani nazywa???
Ankieterka: - XXX...
Respondentka: - Taaaak? Ja też się nazywam XXX i przez chwilę mi się wydawało, że dzwonię sama do siebie...
* * *
Ankieter: - Jak się Pani wydaje, osoby jakiej narodowości są najlepszymi kochankami?
Akcja Darmowe Przytulanie - 21 października
Przyznaję się. Nie lubię dziamdziaczków. Nie lubię ludzi, którzy są dla wszystkich milusi. Tych co uśmiechają się na siłę i twierdzą, że świat jest miłością i miłość jest wszędzie... bo nie jest i ja to widzę! Ale kiedy zobaczyłem ten film...
...to pomyślałem hej! Przecież to nienormalne! I zajebiście fajne!
Pomyśl tylko...
Nie spisali się wybrańcy tym razem. No ale inne problemy mieli na głowie. Koalicja zaczęła walić się w gruzy. W czwartkowy wieczór posąg Jarosława Kaczyńskiego (wyglądał na tej mównicy niczym statua Józefa Wissarionowicza w postawie "ruki pa szwam", czyli "smina") i wiecznie opalony wicepremier przekazali sobie znak pokoju, co transmitowała telewizja na wszystkich programach. Dowiedzieliśmy się również, że od jakiegoś czasu Polską rządziła koalicja trzech partii: Warchoły, Chamy i LPR. W piątek Jędruś dostał kopa w d**ę od MNP JKM Lecha Aleksandra i latał po ministerstwie z obiegówką. Krótko mówiąc przystawka poszła w odstawkę. Posłowie przewodniej siły narodu rozpoczęli poszukiwania nowych koalicjantów (czyt.: "frajerów do głosowania pod dyktando"). W sejmowych kuluarach już nie ma się gdzie ukryć, bo w każdym kącie jakiś PiSuar namawia opozycjonistę do wstąpienia w szeregi jedynej słusznej partii. Grzeją się poselskie telefony, a operatorzy sieci komórkowych zacierają ręce i liczą zyski. Ale wróćmy na salę obrad.
Marszałek:Pani poseł, [...] wnioski formalne powinny mieć charakter formalny.
Poseł Piotr Gadzinowski:Panie Marszałku! Wysoka Izbo! Panie Ministrze!
Porozmawiajmy spokojnie.
Poseł Jadwiga Wiśniewska:
A potrafi pan?
Poseł Piotr Gadzinowski:
Proszę mi nie przeszkadzać, naprawdę. Jest to nieeleganckie. Dziwię się, że kobieta w pani wieku zachowuje się…
Poseł Jadwiga Wiśniewska: To było eleganckie!Nagrodę "Złotego dzioba" w tym tygodniu przyznałem byłemu wicepremierowi i byłemu Ministrowi Rolnictwa i Rozwoju Wsi Andrzejowi Lepperowi za niniejszą wypowiedź:
Ja nie bedę klękał przed Wami na kolana, niech Giertych klęka ale on nawet na kolanach bedzie od was wyższy...* * *
XXVI
Oj, wiele się działo od ostatniego spektaklu w Cyrku Narodowym. Przypomnę w skrócie: taśmy prawdy Reni B., szafa Lesiaka, oskarżanie dziennikarzy o poddawanie się manipulacjom ze strony WSI, szukanie na gwałt większości koalicyjnej po wypier****niu I Rolnika IV RP z Rządu. W końcu zebrali się nasi wybrańcy, a zanim woźny zadzwonił na przerwę powiedzieli:
Poseł Jan Bury:[...] wymyślono szpiega, chłopca, młodego człowieka, Marcina Tylickiego, z którego taki szpieg był jak z posłanki Beger Mata Hari.
Minister Finansów Zyta Gilowska:Dokonaliśmy w tym projekcie bardzo licznych [...] ograniczeń wydatków. Zwłaszcza ograniczyliśmy bardzo wydatki na administrację.
Poseł Anita Błochowiak:Zmniejsza się wydatki na infrastrukturę, ale o 31,2% rosną wydatki na Instytut Pamięci Narodowej. Rzeczywiście w IPN archiwiści mogliby zacząć już dokumentować te kolejne obietnice ministrów transportu o budowaniu autostrad.
Poseł Karol Karski:Panie Marszałku! Wysoka Izbo!
Głos z sali: W jakim trybie?
Głos z sali: Po znajomości.
Poseł Karol Karski:Chciałbym sprostować nieprawdziwe zacytowanie mojej wypowiedzi przez pana posła Bronisława Komorowskiego.
Poseł Bronisław Komorowski: Nie cytowałem… Jeszcze nie jest pan klasykiem.
Marszałek:A zatem zarządzam przerwę w posiedzeniu do wtorku, 17 października, do godz. 11.
Głos z sali: Którego roku?
Nagrodę Złotego Dzioba otrzymuje tym razem Poseł Anita Błochowiak za wypowiedż:
Strach pomyśleć, Wysoka Izbo, gdyby panów Kaczyńskich było więcej niż dwóch, żaden budżet świata by tego nie wytrzymał.
W poprzednich odcinkach...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą