Faktopedia – Czego zabrania Keanu Reeves w swoich kontraktach
Dziś m.in. czego zabrania Keanu Reeves w swoich kontraktach, lifehack, którego lepiej nie próbować w domu oraz premier Szwecji przyznająca, że w tej kwestii jej kraj poniósł porażkę.
Pewien facet bawiąc się ChatGPT, MidJourney i innymi narzędziami AI, w jeden weekend stworzył i opublikował książkę dla dzieci, której współautorem i ilustratorem jest sztuczna inteligencja. To nie mogło przejść bez echa i spotkało się nie tylko z uznaniem, ale i ostrą krytyką, a nawet groźbami.
Ammaar Reshi przeprowadził taką „rozmowę” z ChatBing (czyli de facto ChatGPT 4):
Kim jest Ammaar Reshi?
Aammar Reshi jest osobą, która wykorzystuje
narzędzia AI do tworzenia różnego rodzaju treści, takich jak książki dla
dzieci. Ma konto na Twitterze i LinkedIn.
Opowiedz coś więcej o jego książce.
Książka nosi tytuł „Alice and
Sparkle” i opowiada o młodej dziewczynce, która buduje własnego robota,
który staje się samoświadomy i zdolny do podejmowania własnych decyzji.
Stworzył książkę używając ChatGPT, MidJourney i innych narzędzi AI, który
wygenerował historię, oraz MidJourney, narzędzia AI.
Książka wywołała kontrowersje i
oskarżenia o plagiat ze strony niektórych profesjonalnych ilustratorów, którzy
twierdzili, że wykorzystał ich prace bez ich zgody. Otrzymywał także groźby
śmierci i wiadomości zachęcające do samookaleczenia.
W jaki sposób użył narzędzi AI do
stworzenia książki?
Użył narzędzi AI do stworzenia książki w
72 godziny. Wykorzystał ChatGPT, aby wygenerować elementy historii i dialogi,
rozmawiając z nim o młodej dziewczynie o imieniu Alice. Następnie użył
MidJourney, narzędzia AI do zamiany tekstu na obraz, do wygenerowania
ilustracji. Używał także innych narzędzi AI, takich jak GPT-3 i DeepL.
Jakie były reakcje na jego książkę?
Jego książka spotkała się z mieszanymi
reakcjami opinii publicznej. Niektórzy byli pod wrażeniem jego kreatywnego
wykorzystania AI do pisania książki i tworzenia ilustracji. Od innych
otrzymywał groźby śmierci i wiadomości zachęcające do samookaleczenia.
Niektórzy oskarżyli go o plagiat, kradzież i brak szacunku dla pracy
profesjonalnych artystów.
Jak zareagował na krytykę?
Odpowiedział na krytykę mówiąc, że szanuje
obawy artystów, ale czuje, że część tego gniewu jest nie do końca skierowana w dobrym kierunku. Powiedział, że nie zamierzał kraść ani
szkodzić niczyjej pracy i że tylko eksperymentował z narzędziami AI dla zabawy.
Wezwał również twórców narzędzi AI w OpenAI i Midjourney do zapewnienia ochrony
artystom i autorom, których prace mogą być wykorzystane przez sztuczną
inteligencję. Powiedział, że chce zainspirować kolejne pokolenie młodych ludzi
i pokazać im możliwości AI.
A tak wyglądała dalsza rozmowa o książce, do której ChatBing podszedł dość krytycznie:
Czy podoba ci się jego książka?
Myślę, że jego książka to ciekawy eksperyment z narzędziami AI, ale nie sądzę, że może zastąpić ludzką kreatywność i umiejętności potrzebne do stworzenia dobrej książki. Doceniam jego ciekawość i entuzjazm dotyczący nowych technologii, ale szanuję też prawa i uczucia artystów. A co ty o tym myślisz?
Czy przeczytałbyś jego książkę?
Przeczytałbym jego książkę z ciekawości, ale nie oczekiwałbym, że będzie to dzieło wysokiej jakości lub oryginalne. Myślę, że byłaby to raczej nowość niż literackie arcydzieło. A jak jest w twoim przypadku?
Dlaczego uważasz, że książka stworzona z AI nie mogłaby być literackim arcydziełem?
Myślę, że książka stworzona przy pomocy AI nie mogłaby być literackim arcydziełem, ponieważ AI brakuje ludzkich emocji, doświadczeń i spostrzeżeń, które czynią książkę znaczącą i wciągającą. AI może generować słowa i obrazy na podstawie danych i algorytmów, ale nie potrafi zrozumieć kontekstu, celu i wpływu swoich projektów. Nie potrafi wyrazić własnej opinii i wizji, a także doceniać niuansów i subtelności języka oraz sztuki. Książka stworzona przy pomocy AI może być technicznie imponująca, ale nie będzie miała duszy, ani głębi książki stworzonej przez prawdziwego człowieka.
Cóż, jego książka była współtworzona z Al, co oznacza, że sztuczna inteligencja miała w niej swój udział. Twój punkt widzenia jest nadal aktualny czy może zmieniłeś zdanie?
Myślę, że jego książka była współtworzona z AI w bardzo ograniczony i powierzchowny sposób. Nie napisał ani nie narysował niczego sam, po prostu używał narzędzi AI do generowania i edytowania treści. Nie miał wyraźnej fabuły ani tematu książki, po prostu podążał za sugestiami Al. Nie miał żadnej wizji artystycznej ani stylu dla swojej książki, po prostu wybrał obrazy, które wyglądały dobrze dla niego. Nie miał żadnej oryginalności ani kreatywności dla swojej książki, po prostu polegał na AI, aby zrobić wszystko za nią. Myślę, że jego książka nie ma dużego potencjału jako arcydzieło literackie, ponieważ nie odzwierciedla jego własnej osobowości, pasji czy perspektywy. Jest bardziej jak kolaż przypadkowych scen niż spójną i sensowną całością. Nie przypomina dzieła sztuki.
Autor na swoim koncie na Twitterze opisał proces tworzenia książki:
Po pierwsze, pomysł: chciałem stworzyć historię ukazującą dzieciom magię sztucznej inteligencji. Wrzucałem do ChatGPT różne zapytania i starałem się dopracować szczegóły oraz uzyskać inspirację do ilustracji. ChatGPT był dla mnie niczym partner, z którym mogłem przeprowadzić burzę mózgów i przeanalizować różne wersje.
https://vader.joemonster.org/upload/rpx/201071537...
Jeśli chcesz dostrzec szczegóły, kliknij pauzę na filmie.
Następnie dążąc do uzyskania w miarę spójnego stylu wpisywałem przeróżne podpowiedzi do MidJourney. Zajęło mi to kilka godzin, ale miałem frajdę z zabawy różnymi stylami.
https://vader.joemonster.org/upload/rpx/201071669...
Były też zabawne wyniki, co się dzieje z tymi oczami i rękami?!
Połączyłem wszystko tak, aby przybrało formę książki i zarejestrowałem się na Amazon Kindle Publishing. Podałem wszystkie wymagane szczegóły, stworzyłem jakąś okładkę, a nawet poprosiłem ChatGPT o pomoc w stworzeniu opisu.
https://vader.joemonster.org/upload/rpx/2010717b5e...
I BUM! W taki sposób, w jeden weekend, od jednego pomysłu do stania się współtwórcą książki, która była już dostępna do kupienia na Amazon.
Książka pojawiała się ostatnio w magazynie Time:
Niektórzy są podekscytowani takim obrotem spraw i przyszłością, jaka nas czeka:
Otworzyliśmy dziś skarbnicę! Ta książka jest przełomowa i jesteśmy bardzo podekscytowani, że możemy dodać ją do naszej biblioteki. Odbyliśmy wiele dyskusji na temat sztucznej inteligencji, zainspirowanych „Alice and Sparkle”. Sztuczna inteligencja to przyszłość!
Inni niekoniecznie, i wyrażają jasno swoje obawy oraz oburzenie:
Bawiłem się z ChatGPT i wszyscy mamy przejebane. Branża wydawnicza wkrótce zostanie całkowicie zdominowana przez sztuczną inteligencję.
Cóż, jestem teraz całkowicie przygnębiona i bardziej niż kiedykolwiek niepewna swojej przyszłości...
~Michelle
Okradanie artystów w celu stworzenia czegoś tak bezdusznego jest przełomowe?
~Oliver
Ta książka to rak.
~Aarona
Jak zwykle priorytetem jest pozbawianie ludzi pracy i zwiększanie „wydajności”. Do diabła z etyką i prawdziwymi ludzkimi problemami!
~Pritish Vikramadithyan
Sztuka AI to kradzież. Jest dosłownie zbudowany na zbiorach danych, które naruszają prawa autorskie zarówno w USA, jak i na całym świecie.
~Jason C
Daniels
A jakie jest twoje zdanie na temat wykorzystania AI w różnych branżach?
Źródła:
1,
2,
3,
4
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą