O Julianie Assange'u, człowieku, który siedzi za nasze prawo do nadzoru nad politykami
Chyba każdy słyszał o WikiLeaks i o tym, jak ta strona lata temu psuła spokojny sen przestępcom w skórach polityków, finansistów, wojskowych i biznesmenów.
Julian spędza 23 godziny na dobę w izolatce, która odziera go ze zdrowia psychicznego, fizycznego i jego duszy. A to wszystko dlatego, że pomagał innym w ujawnianiu i eksponowaniu przestępstw, czyli de facto pełnienia roli dziennikarskiej.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą