https://sportowefakty.wp.pl/alpinizm/766454/historyczna-udana-akcja-ratunkowa-na-broad-peak-bohaterem-dron-bartosza-bargiela

I teraz tak: pojeb se śmiga pod górkę i coś nie pykło. Stawia na nogi sztab ludzi, którzy też mają rodziny, dzieci, chomiki, bo on chciał coś sobie i światu udowodnić. I oni przez niego ryzykują utratą kontaktu z tchórzofretką, bo jemu nie poszło. Powinien tam zostać - może kolejnych kilku popierdoleńców by się zastanowiło.

Ja rozumiem, że pasja, ale oni powinni podpisywać papier przed 'wyprawą': zrzekam się prawa do życia.

To nie jest materiał na gównoburz. To moja opinia na temat zaistniałego faktu.

za spokojnie było

atencyjna panienka

:skijlen - popieram

:discordia izi. Ja po prostu nie rozumiem. Nawet pracując przy posadzkach latam po rusztowaniach na wysokościach (chociażby wciągając styropian). Tyle, że po pierwsze - mi za to płacą, a po drugie - ja bardzo dobrze wiem co robię i od czternastu lat RAZ zdarzyło mi się spaść z drabiny. RAZ.

:fankafranka siemasię

Analogicznie to ten sztab ludzi też pracuje, zna charakter swojej pracy, ma za to płacone, a jak nie ma to wątpię żeby ktoś ich do tego zmuszał.

PS. Ktoś tu chyba chce obudzić arka z burgistanu

Mam to w dupie. Są ważniejsze sprawy.

:pies_kaflowy czyli pelna dupa

12 najwyzszy... jak mnie to wkurwia...

Może on też pierwszy raz spierdolił się z drabiny? Tyle, że w górach....

:robadlo luzik, tylko widzisz różnicę w konsekwencjach dla innych ludzi? Ja przez dwa tygodnie chodziłem ze zrytą lewą łapą. Od góry do dołu, bo tam były tynki cementowo-wapienne, a tutaj?

Idź se pobiegaj

Chodzi o to, że po ścianie spłynąłem w tej łazience

:skijlen spróbuj wleźć na drabinę w rakach i z czekanem. Zobaczysz, że to wcale nie takie łatwe

:hubbabubba nie bój, jak na babę potrafię wejść, to na K2 nie wejdę?

:skijlen W rakach? Toż łydki biedaczce podrapiesz! Co robisz wtedy z czekanem, to nawet nie chcę wiedzieć

:hubbabubba musisz obejrzeć kilka filmów 'instruktażowych'

:skijlen ja NIE CHCĘ oglądać filmów instruktażowych, w których występujesz! Nie chcę! Oczy sobie wydłubię!

W tych filmach pewnie co jakiś czas kot by właził w kadr

:skijlen posadzki z drabiny?

opowiadaj

:yanzy no co Może nie jest jakoś specjalnie wysoki

:skijlen W Himalajach nie wspinają się, na ośmiotysięczniki, ludzie z przypadku. W bazie też nie siedzieli ludzie z przypadku, tylko koledzy alpiniści.
Wśród wspinaczy jest taka generalna zasada, że jak kolega-wspinacz ma kłopoty (ale jest szansa, że żyje), to idzie się mu z pomocą. Nawet ryzykując własne życie.

Można by rozszerzyć Twoje spojrzenie na "Januszy turystyki" których TOPRowcy muszą ewakuować spod Morskiego Oka, bo kretyni się zasiedzieli i spóźnili na ostatnie sanki na dół ... O pojebach włażących w sandałkach na tatrzańskie szlaki już nie wspomnę ... tych moim zdaniem toprowcy powinni dobijać, żeby się kretyństwo nie rozmnażało dalej ....

:yanzy chociażby strychy. W nowych domkach, gdzie nie ma jeszcze zamontowanego wyłazu, to kończysz docierać z drabiny

I ten "kolejny zjeb" spełnił swoje marzenie, dokonał czegoś niesamowitego.

https://tatromaniak.pl/aktualnosci/historyczny-sukces-andrzeja-bargiela-jako-pierwszy-czlowiek-zjechal-na-nartach-z-k2/

A tutejsi narzekacze na ludzi z pasją niech się kiszą we własnym sosie malkontenctwa

Pozdro!