Faktopedia – Dlaczego warto słuchać żony
Dziś m.in. wyjątkowy las w Chinach, słownik mowy delfinów oraz dlaczego warto słuchać żony.
...za lojalną pracę! Mężczyzna od 2010 roku nadzorował budowę elektrowni wodnej - do pracy nie przyszedł ani razu. Teraz życie zawodowe 69-letniego Joaquina Garcia legło w gruzach, ale mężczyzna z całą pewnością wygrał internety!
Gdyby nie fakt, że burmistrz hiszpańskiego miasteczka chciał wynagrodzić pracę leciwego urzędnika, ten mógłby "nadzorować" budowę jeszcze przez kolejne lata.
"Pomyślałem sobie, gdzie jest ten człowiek? W ogóle gdzieś tu jest? Może odszedł na emeryturę? A może umarł?" - miał powiedzieć zastępca burmistrza, kiedy przybył do zakładu pracy, aby wynagrodzić kierownika za jego wkład w rozwój miasta
69-latek miał na to mnóstwo czasu, a w dodatku nie musiał się o nic martwić, ponieważ co miesiąc regularnie dostawał wysoką pensję - jak na tak odpowiedzialne stanowisko przystało.
Koniec końców dla Joaquina nadszedł kres sielanki i teraz został dyscyplinarnie zwolniony - może w końcu przejść na godziwą emeryturę. Najbliższe lata spędzi jednak na spłacaniu kary, którą wymierzył mu sąd - prawie 27 tys. euro.
Jeśli zastanawialiście się jak to możliwe, że przez tak długi czas nikt nie zauważył go przy biurku, to sprawa wyjaśniła się dopiero podczas rozprawy. Przedsiębiorstwo związane z elektrownią było przekonane, że mężczyzna pracuje w ratuszu, a urząd miasta, że znajduje się w biurze na terenie elektrowni.
Sam autor zamieszania skomentował to krótkim stwierdzeniem, że wybrał taką pracę, ponieważ jest to w zgodzie z jego socjalistycznym duchem.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą