7 mniej oczywistych ciekawostek o kawie

Kawa jest drugim najczęściej kupowanym i sprzedawanym produktem na świecie. Pod względem wolumenu transakcji kawę wyprzedza jedynie ropa naftowa. To spory awans, wziąwszy pod uwagę pochodzenie kawy. Według legendy, ziarnami kawowca zainteresowali się etiopscy pasterze, gdy zauważyli dziwne, nadpobudliwe zachowanie u kóz jedzących ziarna. Także ludzie początkowo zjadali ziarna kawy zamiast pić przyrządzony na ich bazie napar.

#2.

Popularność kawa zawdzięcza w dużym stopniu islamowi - w religii, która zabrania picia alkoholu, kawa stanowiła dopuszczalne zastępstwo. Jednak w historii podejmowano dotychczas pięć prób zakazania spożycia tego napoju. Na początku XVI wieku w Mekce, ponieważ wierzono, że kawa nakłania do radykalnego myślenia. W tym samym wieku we Włoszech uznano, że kawa to wynalazek szatana. W XVII wieku na terenie Imperium Osmańskiego karano za picie kawy, a w połowie XVIII wieku w Szwecji karano już nawet za samo posiadanie filiżanek! Wreszcie w 1777 roku Fryderyk II Wielki wydał dekret, zobowiązujący do picia piwa zamiast kawy, chcąc chronić tym samym pruską gospodarkę.

#3.

Dodanie śmietanki do kawy sprawia, że napój stygnie o 20% wolniej niż klasyczna czarna kawa - już jednak dodatek mleka zmniejsza oddziaływanie kofeiny. Im tłustsze mleko, tym bardziej. Jeśli wziąć pod uwagę fakt, jak wiele kawy niektórzy wypijają każdego dnia, nawet niewielka różnica może mieć spore znaczenie. Pod względem ilości wypijanej kawy rekordzistami są Finowie, gdzie na przeciętnego dorosłego przypada od czterech do pięciu filiżanek kawy dzień w dzień! Wypada dodać, że największa w historii filiżanka kawy została zaparzona w lipcu 2014 roku w Korei Południowej i miała objętość 14 metrów sześciennych.

#4.

Naukowcy dowiedli, że kawy wcale nie trzeba wypić, by cieszyć się jej działaniem - przynajmniej jeśli chodzi o pobudzenie do działania. Niekiedy wystarczy już samo powąchanie kawowego aromatu, by pewne obszary mózgu zareagowały tak, jakby faktycznie organizmowi dostarczono kofeinę. Jednak pobudzanie to tylko jedno z zadań kawy. Napój ten dostarcza substancji odżywczych, działa przeciwutleniająco, a nawet wspomagająco dla odchudzania, jak również zmniejsza ryzyko zachowania m.in. na chorobę Alzheimera. Co nie znaczy bynajmniej, że wszystkich tych efektów nie dałoby się osiągnąć w inny sposób.

#5.

Do wynalezienia kawy rozpuszczalnej przyznaje się co najmniej kilka osób - według Francuzów kawę rozpuszczalną opatentował w 1881 roku Alphonse Allais. Dziewięć lat później David Strang z Nowej Zelandii opatentował jedną z metod otrzymywania kawy rozpuszczalnej. Wreszcie w 1901 roku podobnymi rzeczami zajmował się Japończyk Satori Kato. Był jeszcze George Washington (nie, nie prezydent, a Belg mieszkający w Gwatemali), który miał ponoć wynaleźć kawę instant i wprowadzić na rynek w 1910 roku. Lista oczekujących na zaszczyty jest więc długa...

#6.

Niektórym wydaje się, że lepiej pobudzą się, pijąc różnego rodzaju napoje energetyczne zamiast kawy, do czego zresztą nakłaniają ich mniej lub bardziej (a zwykle bardziej) nachalne reklamy. Nic z tego. Po pierwsze, napoje energetyczne kosztują więcej. Po drugie, zawierają mniej kofeiny - puszka Red Bulla jakieś 2 do 3 razy mniej niż filiżanka kawy. Po trzecie, zawierają mnóstwo cukru i substancji chemicznych, które w zwiększonych ilościach mają zdecydowanie szkodliwe dla zdrowia działanie. Jeśli więc nie kawa, to też nie "energetyk". Piętnastominutowa drzemka powinna zresztą sprawdzić się lepiej od obu tych opcji.

#7.

Kawa nie jest oczywiście jedynym źródłem kofeiny. Niemało jej zawiera herbata, orzeszki kola (od których swoją nazwę i - po części - smak wzięła coca-cola), a także kakao. Ogółem kofeinę zawierają liście, nasiona bądź owoce nawet 60 różnych rodzajów roślin.

Źródła: 1, 2, 3