O tym fakcie dowiedzieliśmy się z arta o clickbaitach, ale na tyle nas zaciekawił, że mamy dla was pełną informację. Bo tu nie chodzi tylko o to, że ona nie była w ciąży.
O tym, że rodzina im się powiększy dowiedzieli się we wrześniu 2014 roku i swoim szczęściem para podzieliła się w mediach społecznościowych.
Mieszkańcy kanadyjskiego Saint-Jean-sur-Richelieu w Quebecu
zorganizowali zbiórkę, dzięki której podarowali przyszłym rodzicom wyprawkę i wyposażenie dziecinnego pokoju. Do zbiórki włączyły się lokalne firmy, które przekazywały dary rzeczowe dla dzieci i pieniądze.
Ale kiedy nadszedł czas rozwiązania, sprawy zaczęły się "komplikować". Kiedy para dotarła do szpitala, pielęgniarki nie miały żadnej dokumentacji medycznej świadczącej o tym, że Barbara jest w ciąży. Po zbadaniu krwi kobiety okazało się, że... w ciąży nie jest i nie była. Lekarze zdiagnozowali u niej ciążę urojoną.
Wyszło na jaw, że przez tyle miesięcy Bienvenue okłamywała swojego partnera, który jak widać nie rozmawiał z jej lekarzem. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że Barbara zrobiła tak już drugi raz.
Paul zdecydował, że te prezenty, które można zwrócić odda darczyńcom, inne przekaże na cele charytatywne.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą